Caffee Galeria Sztuki serwowala wspaniale wloskie desery: panna cotta oraz tiramisù i podawala wina, rowniez wloskie. Byly tez kanapki z szynka i mozzarella. Prawdziwa wloska atmosfera.
Na koncu zjawil sie tajemniczy pan, ktory byl zainteresowany nie tylko ksiazka i kalendarzami kulinarnymi, ale rowniez moja toskanska patelnia do smazenia kasztanownych nalesnikow.
Spotkanie bylo bardzo udane. Calosci nadawal wspanialy klimat kawiarni. Naprawde swietne miejsce na spedzenie popoludnia lub wieczoru.
Ja z wlascicielem kawiarni Filipem
Fajnie, do zobaczenia we czwartek, bo 1.09 moj szwagier postanowil świetowac imieniny Michala!
OdpowiedzUsuńWidze, ze było sympatycznie.
Do zobaczenia!!
OdpowiedzUsuń