W samym sercu Warszawy znajduje sie kawiarnia Bookhousecafe. Mozna tu poczytac ksiazki, zjesc ciasteczko, wypic kawe czy herbate i poserwowac w internecie. W rogu kacik dzieciecy, co uwazam za duzy atut.
Na spotkaniu ze Smakami Toskanii zjawili sie fani tego regionu oraz ogolnie wielbiciele (a raczej wielbicielki) podrozy. Pewien pan wraz ze swoja malzonka byli tak ciekawi wszystkiego, ze zadawali pytania za pytaniami, niejednokrotnie przerywajac sobie nawzajem. Moglabym rzec, ze "strzelali pytaniami jak z karabinu maszynowego". Dzieki temu pozostali uczestnicy spotkania mogli dowiedziec sie nie tylko o kuchni toskanskiej, ale i o innych tematach, nie majacych nic wspolnego z gotowaniem.
Czas minal w bardzo milej atmosferze. Kiedy skonczylismy spotkanie, na dworzu bylo juz bardzo bardzo ciemno.
Jutro jestesmy na Polach Mokotowskich. Buleczki rozmarynowe wlasnie sie dopiekly. Bedzie ich kilkaset... Zapraszamy, jutro ma byc ladna pogoda!
Mam nadzieję, że i dzisiejsze spotkanie udało Ci się! Kusisz tymi bułeczkami, postaram się je zrobić! Mam nadzieje, ze rośnie liczba fanów i czytelników. Podziwiam Twoją "odporność" i pogodę ducha. Trzymam kciuki! Piękna książka i niedroga. każde jej otwarcie to nowe wrażenia, odkrywanie nowych zdjęć, ach chciałoby się.....Pozdrowienia i buziaczki. Trzymaj się !!!
OdpowiedzUsuń