Zdj.pani Elzbieta
Na prelekcje zjawilo sie prawie 30 osob. Wszystkie zainteresowane toskanskimi klimatami. Natomiast jeden pan w szczegolnosci uprawami doslownie wszystkiego. Zadawal setki pytan: czy cebula toskanska jest lagodna, czy ziemniaki okragle czy plaskie, czy czosnek tak jak mongolski moze miec 4 duze zabki a nie wiecej, czy marchewka moze byc mala, czy w Polsce mozna kupic wloskie nasiona...
Po prelekcji zaprosilam na degustacje ciast toskanskich.
Mila niespodzianka bylo dla mnie poznanie pani, ktora koresponduje z Malgorzata Matyjaszczyk. Pani wykonala juz przepis z mojej ksiazki, gdyz byla juz na spotkaniu autorskim w Winiarni w Podkowie Lesnej.
Zdj.Anna Krol
Oj ile ciekawych musiałaś przekazać rzeczy.
OdpowiedzUsuńNapisałam prezentacja, bo teraz każdy pokaz, prelekcję ba omówienie tematu określa się tym mianem, tak pouczał mnie mój 25 letni syn. matka, trzeba z nowym nazewnictwem.. Dla mnie wykład, prezentacja wzbudzają cieplejsze wspomnienia.
Zrobiłam tartę, dorsza po florencku, ten tort z porów i zupę bieda ale mam problem co to są drożdże piwne /ciasto wielkanocne/ bo w innych przepisach są świeże. Korci to ciasto migdałowe, ale kg migdałów? muszę zmniejszyć proporcje. Jestem tak sobie biegła w kuchni , ale te Twoje przepisy wręcz zapraszają do pichcenia!
Do zobaczenia!
drozdze piwne to swieze drozdze.zmniejsz porcje migdalow, nic sie nie stanie.
OdpowiedzUsuńja dzis zrobilam ciasto cukiniowe oraz ciasto ryzowe z rumem. porcji na okolo 60 osob....
Kiedy spisz? Trzymam kciuki, na 60 osób bohaterka! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.S. chciałaby sprobować wypiekow z Twojej reki, ale jak pomysle ile to wymaga wysiłku, to starczy mi ksiazka! Ale pozostaje maka kasztanowa!