piątek, 16 marca 2012

Nowa recenzja cd.

Oto nowa recenzja, od Ani:
"
Wlosi to maja dobrze!Nie dosc,ze wioda dolce vita,to jeszcze maja slodkie kasztany! :)
My natomiast mamy szczescie,ze "nasi" tam sa i chca podzielic sie z rodakami opowiesciami o swoim zyciu w Italii.
Przeczytalam ksiazke Aleksandry Seghi w jeden dzien ( i wcale nie stosowalam metody "szybkiego czytania" ).Tak naprawde pochlonelam ja ,jak smaczne danie,popijane lekkim winem.Autorka wydaje mi sie "dziewczyna z sasiedztwa",tak uroczo i bezpretensjonalnie dzieli sie z czytelnikiem codziennoscia swojej drugiej ojczyzny.I ani na chwile nie zapomina,ze jest Polka.Tacy ambasadorowie tez sa nam potrzebni.
Lektura "Slodkich pieczonych kasztanow" uswiadomila mi jedno : nie jest wazne,gdzie zyjemy.Wazna jest radosc z malych rzeczy,dzielenie tej radosci z bliskimi i nieznajomymi,zyczliwe zainteresowanie drugim czlowiekiem,osiagniecie rownowagi poprzez odnalezienie siebie w zwariowanym swiecie.Autorka to potrafi.Przekonajcie sie sami i przeczytajcie jej najnowsza ksiazke.Polecam!"

Serdecznie dziekuje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz