piątek, 27 lipca 2012

Biblioteka San Giorgio

Milo mi poinformowac, ze moje ksiazki znalazly sie we wloskiej bibliotece. Mowa o glownej bibliotece Pistoi, ktora nazywa sie San Giorgio. Lista ksiazek dostepna jest rowniez w internecie:

środa, 25 lipca 2012

Dzem z wisni

Serdecznie dziekuje pani Elzbiecie - czytelniczce "Smakow Toskanii" za piekny prezent, tj. wlasnej roboty dzemik z wisni.


Mysle, ze do omlecika bedzie jak znalazl! Jeszcze raz dziekuje!

poniedziałek, 23 lipca 2012

Port w Nieporecie

Uwielbiam plenerowe spotkania z autorem! Tak bylo wlasnie wczoraj, w porcie w Nieporecie.
W podrozy towarzyszyla mi moja mama. W zwiazku z tym, ze przyjechalysmy bardzo wczesnie przeszlysmy port wzdluz i wszerz.


Spotkanie udalo sie wspaniale. Degustacja jest zawsze pretekstem do rozmowy o Wloszech i Toskanii. Niektorzy opowiadali swoje doswiadczenia zwiazane z wakacjami i roznymi wyjazdami za granica.


Co chwile dokrajalam bagietke i zapiekalam. Dzemami niestety zaciekawili sie osy, ktore bardzo przeszkadzaly w rozmowach. Wynik byl taki, ze jedna mnie ukasila. Ramie spuchlo, ale po przylozeniu swiezej cebuli zniknelo.


Serdecznie dziekuje panu Krzysztofowi i Jowicie za zaproszenie mnie do Nieporetu. Bylo wspaniale. Mam nadzieje, ze w przyszlym roku tam wroce.


niedziela, 22 lipca 2012

Slodki Wedel

Ania i Slawek, z ktorymi poznalam sie przy promocji Slodkich pieczonych kasztanow, a potem odwiedzili mnie w Pistoi zaproponowali spotkanie w Wedlu. Nie ukrywam, ze przepadam za goraca, wedloska czekolada, ktora pije raz na "x" lat.


Nie da sie ukryc, po powrocie do Wloch czeka mnie rozpoczecie diety. Jak to sie mowi: od poniedzialku....
Serdecznie dziekuje za mile spotkanie. Nastepne juz wkrotce, bo w sierpniu Ania, Slawek z coreczka przyjada ponownie odwiedzic Toskanie.

piątek, 20 lipca 2012

Spacer po Warszawie

Za kazdym razem kiedy jestem w Polsce spotykam sie z Mazena, ktora czyta mojego bloga niemalze od poczatku jego istnienia. Sledzi losy ksiazek i inne moje przedswiewziecia.
Jako pierwsza opisala nasze kolejne spotkanie, ktore mialo miejsce kilka dni temu:


Ja czynie to dopiero dzisiaj.
Mazena zaproponowala mi spacer po miescie za co jestem jej bardzo wdzieczna. Podczas ostatniego pobytu w Polsce odbylam wiele rozmow i spotkan, ktore odbywaly sie w kawiarniach lub restauracjach. Czyli tryb siedzacy, kawka i cos slodkiego. A tu Mazenka wpadla na super pomysl: rozmowy w ruchu. Dzieki niej odwiedzilam miejsca, w ktorych nie bylam juz bardzo dawno. Wymienie Krakowskie Przedmiescie, Nowy Swiat...
Oto kilka zdjec z naszego spaceru:


Z wyjatkiem jednego zdjecia wykonanego przez japonska turystke, pozostale zostaly zrobione przeze mnie. Nasze buzie widac, natomiast zabytki nie.
Szkoda, ze czas minal tak szybko i nasze spotkanie musialo sie skonczyc. W dodatku pogoda nie sprzyjala, co chwile otwieralam i zamykalam parasol.
Do nastepnego spotkania!

czwartek, 19 lipca 2012

Ksiegarnia Caffe

18 lipca w Ksiegarni Caffe w Podkowie Lesnej w ramach srodowego saloniku autorskiego odbylo sie spotkanie ze mna i moimi ksiazkami.


Mimo brzydkiej pogody przyszlo wiele osob i przy kawie, herbatce oraz ciastku wysluchalo opowiesci o zyciu w Toskanii.


Nastepnie z sali padlo wiele pytan. Po skonczonej,oficjalnej czesci kazdy podchodzil i rozmawial ze mna.


Szalenie mila niespodzianka byl prezent dla mojej corki Julci od pani, ktora przyszla na spotkanie. Serdecznie dziekuje, czuje sie wzruszona.
Rowniez wspaniala niespodzianka przygotowana przez wlascicielke ksiegarni bylo wreczenie bezowego toru z niesamowita masa w srodku.


Wszystkim, ktorzy zostali do samego konca smakowal ten torcik. Zjedlismy go popijac goraca herbatka.


A pani Iza, ktora pracuje w ksiegarni-kawiarni specjalnie dla mnie przygotowala lemoniade. Pyszna i orzezwiajaca!!

poniedziałek, 16 lipca 2012

18 lipca 2012

Wszystko gotowe do srodowego spotkania autorskiego w ksiegarni w Podkowie Lesnej.
Serdecznie zapraszam, sroda, 18.07.2012, poczatek o godzinie 18.00.


czwartek, 12 lipca 2012

Lila i Maria

Dzisiaj wieczorem spotkalam sie z przemilymi paniami: Lila i Maria, ktore wlasnie przeczytaly Slodkie pieczone kasztany oraz studiuja przepisy ze Smakow Toskanii.


Kilka tygodni temu poznaly moja mame. Opowiedzialy jej o Slodkich pieczonych kasztanach, ktore wlasnie czytaly. Wtedy jeszcze nie wiedzialy, ze rozmawiaja z mama autorki ksiazek. Jaki ten swiat jest maly!  To mile, ze ksiazka ma tak mily odzew. Dodatkowo pani Lila znala mnie juz ze spotkan autorskich z Pol Mokotowskich.
Na dzisiejsze spotkanie upieklam toskanska tarte serowa. Przepis na nia znajdziecie (jutro) na Mojej Toskanii.

sobota, 7 lipca 2012

Lody u Sycylijczyka

Wlasnie wrocilam z Krakowa. Bylo rownie goraco jak w Pistoi. Troche ochlody przyniosly nam lody u Sycylijczyka, na ktore zaprowadzila nas Iwona.


Serdecznie dziekuje jej, ze zechciala sie z nami spotkac i oprowadzic po miescie. Bez niech czulybysmy sie zagubione.
Lody wysmienite i juz mi ich brakuje. Kazdy smak rewelacyjny. Polecam wszystkim, ktorzy wybieraja sie do Krakowa.
Mam nadzieje, ze juz wkrotce znow tam wrocimy. Moze w mniej upalne dni, bo przy takich temperaturach trudno sie zwiedza.

czwartek, 5 lipca 2012

Krakowskie spotkanie

Wszystkich, ktorzy przy kawie czy lodach chcieliby porozmawiac o Toskanii informuje, ze spotkanie w Krakowie zostalo przelozone z piatku 6 lipca na sobote 7 lipca. Spotykamy sie  o godzinie 11 pod kosciolem Mariackim i idziemy do kawiarenki.


Wiecej informacji na Facebooku:


Piszcie rowniez na emaila: aleksandra.seghi@email.it

Do zobaczenia na krakowskim rynku!